Dzisiaj nurkowanie kombinowane organizacyjnie. Postawienie boi, podpłynięcie łodzią do brzegu, z płetwy do bojki i tam nurkowanie bez nabijania czasu deko. Na opustówce Sławek poszedł jak przecinak, aż rąbnął w dno, co było widać, gdy reszta dołączyła do niego po paru chwilach. Następnie po dnie ruszyliśmy w dół. Plan: „schodzimy do ścianki i płyniemy w prawo”. Z planu to zostało ” płyniemy w prawo” ;). Niestety nie trafiliśmy w ściankę i 20 min bujaliśmy po mule. Jakieś rybki, gałęzie, no nic. Wynurzamy się. Po drodze do brzegu/łodzi natrafiliśmy na górkę – wszędzie w dół :). Sławek strzelił boję, żeby na powierzchni złapać namiar gps. Potem na azymut ruszyliśmy dalej. Zmiana gazów i po płaskim, wspomagając się kompasem i nawigacją „na słońce” dotarliśmy do łodzi.
Ekipa: Maciek, Oskar i Sławek
Gazy: Air+Nx50 i jeden Oxy
Tekst: Oskar Kielczyk – Klub Płetwonurków Skalar Białystok
Zdjęcia: Sławomir Paniczko