Dwie niedziele bez nurkowania odcisnęło mi się na łeb, po prostu już mi się chciało. Bez pomysłu jechaliśmy na dłubanki.
Ale, że nie za bardzo miałem ochotę po raz kolejny tam nurkować, rzuciłem hasło do Oskara, dawaj z trójki na północ. No i wylądowaliśmy na trzecim parkingu.
Z rana ludzi nie za dużo, za to spotykamy Wiktora. W wodzie widać zdecydowanie lepszą widoczność, niż była ostatnio. Mijając ściankę na 20 metrach, płyniemy na północ aż do charakterystycznej grani po której schodzimy do 40 metrów. Oglądamy ciekawe niezniszczone formacje, niestety ścianki żadnej nie znaleźliśmy. Powrót przez żubra i wracamy na powierzchnię.
Na parkingu zaroiło się od samochodów. Ludzi jak w wakacje, a mamy już wrzesień.
Całkiem ciekawy wypad, w przyszłym tygodniu trzeba będzie coś poszukać nowego.
Ps. Trochę już nudne te moje zdjęcia, dlatego postanowiłem od teraz robić i wrzucać zdjęcia z powierzchni.
Skomentuj xaltuton Anuluj pisanie odpowiedzi