Ślisko było, więc nie chcąc ryzykować wpadnięcia ze skarpy w przepaść, zamiast na północ pojechaliśmy na 3 parking, Najpierw w trójkę po powierzchni niczym lodołamacze udaliśmy się nad księżycówkę. Na dole zaskoczyła mnie super widoczność, jak się później okazało około 11 metrów. Temperatura wody dalej aż 3,4 stopnia, więc po 45 minutach zostałem sam i popływałem sobie jeszcze to tu i tam, fotografując raki, których było dziś bardzo dużo.
Tekst i zdjęcia: Sławomir Paniczko

2016.02.28

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *